 |
- Galeria Zdrowia, Marketingu i Rozrywki - Public Relations - kursy i szkolenia - oferty terapeutyczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ciceron
moderator
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:50, 19 Kwi 2007 Temat postu: Dlaczego tyjemy? |
|
|
Nadwaga, jak wiemy, to wina zbyt dużej ilości kalorycznego jedzenia i za małej ilości ruchu. Jednak niektóre osoby mają większe szanse zostać grubasami niż inni. Od czego to zależy?
Gdybyś spotkał Adde Karimiego, studenta pielęgniarstwa, we wrześniu ubiegłego roku, nie miałby pewnie zbyt wiele czasu na pogaduchy. Byłby zbyt zajęty opychaniem się hamburgerami, colą i shake’ami. Jak sam mówi, trzeba się porządnie nagłowić i namęczyć, żeby dostarczyć swojemu ciału 6600 kalorii dziennie wyłącznie w postaci jedzenia typu fast food.
Kadr z filmu "Super Size Me"
Karimi zgłosił się na ochotnika do eksperymentu, opartego na dokumencie „Super Size Me” z 2004 roku. Reżyser filmu, Morgan Spurlock, przez 30 dni żywił się wyłącznie w McDonaldsie. Karimi stosował podobny model żywienia, obżerając się wysokoenergetycznym jedzeniem i ograniczając ćwiczenia do minimum.
Na tym jednak kończą się podobieństwa między nimi.
Spurlock, zanim zakończył swoją żywieniową hulankę, stał się depresyjną górą sadła z opadającym libido i wzrastającym poziomem cholesterolu. Przytył ponad 11 kilogramów - co stanowiło trzynastoprocentowy wzrost masy ciała – i był na dobrej drodze do poważnego uszkodzenia wątroby.
Karimi nie miał żadnych problemów medycznych. Po miesiącu diety fastfoodowej jego cholesterol był niższy niż początkowo, a z przybranych 4,6 kilogramów połowę stanowiły mięśnie.
Za doświadczeniem, o którym tu mowa, stoi Fredrik Nystrom ze szwedzkiego uniwersytetu w Linkoping. W ubiegłym roku poddał on reżimowi „supersize” 18 ochotników. Najciekawszym odkryciem Nystroma jest olbrzymia różnorodność reakcji na zastosowaną dietę.
Niektórzy z badanych - jak na przykład Karimi - z łatwością sobie z nią poradzili. Inni ucierpieli w podobny sposób jak Spurlock, a jednemu z uczestników zajęło zaledwie dwa tygodnie, by osiągnąć 15-procentowy, czyli maksymalny dopuszczony przez komisję etyczną, wzrost masy ciała.
Wciąż powtarza się nam, że nasz problem z nadwagą sprowadza się do zbyt dużej ilości jedzenia i za małej ilości ruchu. Nystrom doszedł jednak do wniosku, że wcale nie jest to taka prosta zależność. - Niektórzy ludzie są po prostu bardziej podatni na otyłość niż inni - wyjaśnia. (…)
Wszystko zaczęło się podczas zwykłego wykładu dla studentów medycyny o zagrożeniach związanych z otyłością. Nystrom zapytał, czy ktoś nie byłyby zainteresowany udziałem w eksperymencie, w którym za darmo mógłby jeść, ile tylko zdoła. Reakcje były bardzo entuzjastyczne, a większość ochotników stanowili mężczyźni. - Chłopcy byli bardzo zaangażowani - opowiada Nystrom, – jednak bardzo trudno było namówić do udziału dziewczęta.
Początkowo chciał, by w badaniu wzięło udział po 10 osób każdej z płci, ostatecznie jednak stanęło na 12 mężczyznach i 6 kobietach.
Pierwsza grupa siedmiu zdrowych i szczupłych ochotników podjęła swoje jednomiesięczne wyzwanie w lutym 2006 roku. Na początku Nystrom oszacował codzienną ilość kalorii spożywanych przez każdego z nich, a następnie kazał im ją podwoić już w postaci fast foodów, z jednoczesnym zaleceniem unikania wszelkiej aktywności fizycznej. Zezwolił jedynie na godzinę ćwiczeń górnych partii ciała tygodniowo.(…) Poza tym, badani mieli prowadzić jak najbardziej leniwy tryb życia.
Doświadczenie Nystroma różniło się od filmu między innymi tym, że nie nakazał on swoim ochotnikom stołowania się wyłącznie w McDonaldzie. Mogli oni jeść także pizzę, pieczonego kurczaka, czekoladę i inne pokarmy o wysokiej zawartości kalorii i tłuszczów.
Podczas eksperymentu ochotnicy Nystroma przechodzili cotygodniowe badania zdrowotne. Poddawani byli też rozlicznym testom przed i po podjęciu diety, aby wykazać, jaki miała ona wpływ na ich fizjologię, metabolizm i zdrowie psychiczne.
Ekipa Nystroma wykorzystała specjalną technikę rentgenowską do mierzenia składu ciała oraz gęstości mięśni, tłuszczu i kości. W poszukiwaniu wczesnych wskaźników zespołu metabolicznego i cukrzycy poddawali ochotników testom obciążenia glukozą oraz użyli nowego badania spektroskopowego do oceny zawartości tłuszczu w wątrobie. Mierzyli podstawowy poziom przemiany materii przed i podczas doświadczenia. W badaniu krwi mierzyli poziom hormonów, takich jak np. tyroksyna, która bierze udział w określaniu poziomu przemian metabolicznych. Chcąc zbadać, jakie dokładnie zmiany metaboliczne zachodzą w komórkach tłuszczowych podczas stosowania diety wysokotłuszczowej, naukowcy badali nawet mRNA – cząsteczkę będącą łącznikiem między genami a białkami, które są przez nie kodowane.
Objadanie się ma także skutki psychologiczne, dlatego studenci byli dodatkowo badani przy użyciu czterech kwestionariuszy oceniających ich samopoczucie przed i po eksperymencie.
Pierwsze wnioski z eksperymentu Nystroma dotyczyły wątroby. Na skutek stresu wydziela ona do krwiobiegu znaczne ilości enzymów. (…) Podwyższone wartości enzymów wątrobowych są złym objawem i były głównym powodem, dla którego lekarz Spurlocka namawiał go do odstąpienia od swojego przedsięwzięcia. Jednak u żadnego swojego ochotnika z pierwszej grupy Nystrom nie odnotował tego problemu, co początkowo skłoniło go do podejrzeń, że u Spurlocka mogła występować pewna skłonność do dysfunkcji wątroby.
Jednak teraz, gdy szwedzkie doświadczenie dobiegło już końca, Nystrom zweryfikował swoją teorię. - Poziom enzymów wątrobowych wzrósł znacznie u niektórych studentów - wyjaśnia. Jeśli uda się określić czynniki, które mają wpływ na taką różnorodność wyników, eksperyment może przynieść kluczowe wskazówki do zrozumienia schorzeń wątroby, związanych z otyłością.
Jeśli zaś chodzi o cholesterol, w ostatnich czasach stało się jasne, że bardzo trudno jest w znaczący sposób wpłynąć na jego poziom we krwi poprzez zmianę diety. Odkrycia Nystroma ostatecznie potwierdziły to przekonanie.
U wielu badanych wykazano bardzo nieznaczną zmianę w poziomie cholesterolu i innych molekuł tłuszczowych krążących we krwi, a u niektórych doszło nawet do obniżenia poziomu „złego” i wzrostu wartości „dobrego” cholesterolu. Nie jest jasne, dlaczego jedzenie fast foodu miałoby korzystnie wpływać na poziom lipidów we krwi, ale może tu chodzić o jakiś konkretny składnik diety. Mając zaś skład wszystkich pokarmów spożywanych przez uczestników badania, Nystrom ma możliwość sprawdzenia, czy istnieje jakaś korelacja między pewnymi pokarmami a poziomem tłuszczów we krwi.
Wielką tajemnicą pozostaje natomiast wzrost masy ciała. Dlaczego ludzie, którzy spożywali taką samą ilość jedzenia, przybierali na wadze w różny sposób? Nystrom przypuszcza, że może tu chodzić o odmienność metabolizmu - niektórzy z nas zwyczajnie lepiej radzą sobie z kaloriami niż inni. Jeśli masz szczęście, twoje ciało może zaadaptować się poprzez spalanie dodatkowej energii w postaci ciepła. Nystrom podejrzewa, że większość jego ochotników należy właśnie do tej grupy osób, ponieważ każdy z nich, stosując normalną dietę, był szczupły.
Jeśli Nystrom ma rację, to właśnie czyni jego badanie niezwykłym i potencjalnie drogocennym. Większość badań nad otyłością jest bowiem prowadzonych na ludziach, którzy już są otyli; innymi słowy - na tych, którzy są mniej odporni na nadmiar kalorii.
Umiejętność zamiany nadmiaru pożywienia w tłuszcz jest adaptacyjną zdobyczą ewolucji człowieka z czasów, gdy nasi przodkowie musieli radzić sobie z naprzemiennymi okresami głodu i ucztowania. Jednak zmienna dostępność pożywienia nie była jedynym czynnikiem, który miał wpływ na ewolucję ludzkiego metabolizmu.
- W zimnych rejonach ludzie musieli adaptować się do niskiej temperatury i dlatego spalali dodatkowe kalorie w postaci ciepła - wyjaśnia Nystrom. Ludzie z tego rodzaju metabolizmem wydają się lepiej sobie radzić w dzisiejszym, mającym tendencję do otyłości świecie, a Nystrom liczy, że badając ich, znajdzie nowy sposób na walkę z epidemią otyłości. - Dysponujemy tak dużą ilością danych, że powinno nam się udać dowiedzieć, co czyni pewne osoby bardziej podatnymi na otyłość.
© 2007 Premium Health News Service, Reed Business Information Ltd. All rights reserved. Distributed by Tribune Media Services International.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Orator
moderator
Dołączył: 25 Kwi 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:27, 26 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jak wykonywać ćwiczenia relaksacyjne?
Pamiętaj, że samodzielne stosowanie technik relaksacyjnych wskazane jest tylko wtedy, gdy gotowi jesteśmy przyjąć pełną odpowiedzialność za własne przeżycia, emocje i ich konsekwencje w trakcie ćwiczeń.
Każde ćwiczenie można przerwać i nigdy nie należy ich stosować wbrew własnej woli !
Podczas ćwiczeń należy przyjąć wygodną pozycję - np. siedząc na wygodnej kanapie, w fotelu lub leżąc na podłodze. Ważne jest zapewnienie sobie poczucia spokoju i bezpieczeństwa w czasie ćwiczeń. Aby zagłębić się "w siebie" konieczne jest pewne "odcięcie" od świata zewnętrznego - tak aby nie przeszkodził nam telefon, czy dzwonek do drzwi. Ułożenie się na łóżku nie jest najlepszym wyborem, gdyż grozi zaśnięciem w trakcie relaksu ...
Aby osiągnąć pozytywne efekty ćwiczeń należy:
- jasno i w pozytywny sposób określić cel
- wierzyć w osiągnięcie pozytywnego rezultatu
- wykorzystywać w trakcie pracy mocne strony swojej osoby
- przeżywać radość z każdego nawet małego kroczku naprzód
- dokładnie i ze wszystkimi detalami wyobrażać sobie wynik, który osiągniemy.
Album 2x VCD/DVD - Ćwiczenia relaksacyjne i autogenne
1. Relaks progresywny Jacobsona + Trening autogenny Schultza
Pełne wersje 2 ćwiczeń do praktycznego wykonywania w warunkach domowych i klubowych.
Opracowanie i wykonanie: Władysław Pitak, muzykoterapeuta i logopeda medialny.
Nagrania wykonano w Jaskiniach Solno-Jodowych "Galos" w Kudowie i Lądku Zdroju w 2004 r.
2. Jak radzić sobie ze stresem + omówienie technik relaksacyjnych
Wykład, prezentacja i omówienie w wyk. Władysława Pitaka podczas Ogólnopolskich Warsztatów dla Dziennikarzy - Niepołomice 2004).
Z wykładu i prezentacji dowiesz się, że: "relaksacja Jacobsona polega na wykonywaniu określonych, celowych ruchów rękami, nogami, tułowiem i twarzą, po to, aby napinać i rozluźniać określone grupy mięśni organizmu. Napinanie i rozluźnianie służy najpierw wyuczeniu zdawania sobie sprawy z różnicy wrażeń płynących z mięśnia napiętego i rozluźnionego.
Systematyczne ćwiczenia uczą także nawyku rozluźniania własnych mięśni. Uczenie się relaksu jest podobne do uczenia się jazdy na nartach czy pływania.
Z treningu płyną określone korzyści.
Oto niektóre z nich:
- przyjemne doznania i poprawa samopoczucia,
- wzmocnienie zaufania do siebie,
- zmniejszenie nadciśnienia i poprawa pracy serca,
- lepsza praca żołądka i jelit,
- działanie profilaktyczne przeciw wrzodom i kłopotom trawiennym,
- zmniejszenie nerwowości, rozwój wyobraźni i procesów myślenia.
Nazwa trening autogenny Schultza pochodzi od greckiego słowa "autos"- sam i "genos"- początek, pochodzenie, ród. Autogenny znaczy więc: ćwiczący własne EGO.
Różnica między stanem hipnotycznym a autogennym polega na tym, że w pierwszym przypadku człowiek znajduje się pod wpływem działania hipnotyzera, a w autogenii - pod wpływem samego siebie.
Trening Schultza ma bardzo szerokie zastosowanie w leczeniu wspomagającym przy różnego rodzaju neurozach i zaburzeniach psychosomatycznych, dolegliwościach hormonalnych, w neurologii, foniatrii, położnictwie, stomatologii i przy drobnych zabiegach chirurgicznych.
Metoda sprawdziła się w wielu dziedzinach , m.in. w poradniach wychowawczych i małżeńskich, w sporcie (przed startem) i sztuce aktorskiej i publicznych wystąpieniach (przy opanowywaniu tremy przed występami).
Obiektywne badania kliniczne (EEG, EKG) dowodzą, że metoda ta wpływa na łagodzenie, a nierzadko usuwa m.in. takie objawy chorobowe:
- nerwicowy częstoskurcz serca i nerwowe połykanie powietrza,
- choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy,
- dławica sercowa (połączona ze stanami lękowymi),
- dusznica oskrzelowa,
- nerwice narządowe (dyskinezje dróg żółciowych, spastyczne stany jelit, zaparcie),
- męczliwość, migrena i moczenie nocne,
- naczynioruchowe bóle głowy,
- nadciśnienie tętnicze,
- nadczynność tarczycy,
- pokrzywka i świąd nerwicowy,
- ruchy przymusowe (tiki) i wymioty psychogenne,
- wegetatywne zaburzenia krążenia i przewodu pokarmowego.
#
Koszt albumu 2xDVD = 40 zł.+ 5 zł (koszty pocztowe) = 45,- zł z przedpłatą na konto bankowe
rodzaj wpłaty: album 2xVCD
Wysyłka odbywa się w terminie 3 dni po otrzymaniu potwierdzenia z banku o wpłynięciu w/w kwoty na wskazane konto.
~~~~~~~~~~~~
Uwaga:
wpłata na konto powinna być poprzedzona zamówieniem mailowym
[link widoczny dla zalogowanych]
lub telefonicznym (094-340-60-06)
z podaniem tytułu zamówionego nagrania, nazwiska odbiorcy i jego adresu.
Zapraszamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ana
Gość
|
Wysłany: Sob 12:37, 13 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Z otyłością nie jest tak źle, jak sądzono. Zadziwiające jest jednak to, że większość dziewcząt o normalnej sylwetce uważa, że jest grubych i chce się odchudzać - mówi Jan Bondar, rzecznik GIS. I dodaje, że pod tym względem nie ma różnic między regionami. Różne mogą być jednak przyczyny choroby.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
naszaklasa
Administrator
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:51, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
.
LOGOS-Koszalin
GABINET NEUROLOGOPEDYCZNY -
Terapia nerwic, wad i zaburzeń mowy,
czytania i pisania
Władysław Pitak
Cytat: | - pedagog kultury - Akademia Pedagogiczna w Słupsku;
- dyplomowany logopeda - Uniwersytet Gdański;
- psychoterapeuta rodzinny- Polska Fundacja Zaburzeń Mowy w Lublinie;
- muzykoterapeuta - CIDOTAM w Bydgoszczy;
- aktor estradowy z uprawnieniami reżyserskimi- MKiS w Warszawie;
specjalizacja - terapia nerwic i jąkania.
Praktyka zawodowa
Od 50 lat zajmuje się kształceniem zdolności twórczych za pomocą ekspresji muzyczno-dramatycznej (absolwent 4-letniego Studium Teatralnego COMUK w Warszawie, egzamin państwowy uprawniający do wykonywania zawodu artysty estradowego w specjalności aktorskiej i reżyserskiej, dyplom magistra pedagogiki )
Od 35 lat zajmuje się terapią nerwic , wad i zaburzeń mowy, czytania i pisania (Podyplomowe Studium Logopedyczne w Gdańsku , certyfikaty z muzykoterapii, jąkania wczesnodziecięcego i psychoterapii rodzin).
Badania i eksperymenty w zakresie muzykoterapii (pierwszy zawodowy muzykoteraputa prowadzący zabiegi zlecane przez lekarzy w sanatoriach Pomorza Środkowego).
Wykłady, pokazy warsztatowe i praktyczna terapia dzieci nerwicowych, jąkających się i dyslektycznych na sympozjach, konferencjach i turnusach rehabilitacyjnych.
Szkolenia dla biznesmenów, działaczy społecznych, dziennikarzy i polityków w zakresie retoryki , erystyki , marketingu i public relations.
Założyciel i prezes Towarzystwa Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS w Koszalinie
Członkami Towarzystwa LOGOS są lekarze, logopedzi, psychoterapeuci , nauczyciele, aktorzy , dziennikarze i biznesmeni. Efektem współpracy ludzi wielu zawodów są własne filmy , nagrania dźwiękowe i opracowania technik i metod terapii i kształcenia zachowań w różnych sytuacjach
Gabinet wyposażony jest w podstawowe narzędzia i pomoce logopedyczne oraz w sprzęt audiowizualny . Towarzystwo posiada własne studio filmowe i fotograficzne. |
.
Adres:
Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy „LOGOS”
ul. Pieczarek 4,
75-900 Koszalin
tel. (94) 340-60-06
kom. 600-809-254
Kontakt:
e-mail :
[link widoczny dla zalogowanych]
strony URL:
[link widoczny dla zalogowanych]
.
@@@@@@@@@@@@@@@@
.
Cytat: | Koszalin
LOGOTERAPIA NERWIC
TERAPIA WAD I ZABURZEŃ MOWY
PRZYWRACANIE SENSU ŻYCIA
telefony: 94-340-60-06; 600-809-254
e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anabel
Gość
|
Wysłany: Pią 8:31, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Zadbaj o dobry nastrój
----------------------------
Gdy się stresujesz, Twój oddech staje się szybki i płytki. To prowadzi do niedotlenienia całego organizmu, a przede wszystkim mózgu. Jeśli stres się utrzymuje, pojawiają się uczucie osamotnienia, depresja, trudności z pamięcią i koncentracją. To efekt działania kortyzolu, hormonu stresu, którego wysoki poziom blokuje produkcję dopaminy, hormonu odpowiedzialnego za dobre samopoczucie. Dodatkowo długotrwały stres zaburza proces wydzielania estrogenów, żeńskich hormonów płciowych. W efekcie owulacja i miesiączka są nieregularne. Co więcej, możesz mieć nawet trudności z zajściem w ciążę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seniorka
moderator
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 8:02, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Chudnięcie, a nie kłopoty z pamięcią, może być pierwszym objawem choroby Alzheimera - sugerują badania opublikowane przez najnowsze wydanie "Neurology". Wymagają one jednak potwierdzenia.
Eric Vidoni z University of Kansas Alzheimer's Disease Center twierdzi, że chudnięcie może być jednym z objawów innych schorzeń towarzyszących chorobie Alzheimera. Jego zdaniem, mogą się one rozwijać zanim jeszcze degradacja mózgu będzie tak duża, że powoduje zaburzenia pamięci.
Prof. Ian Murray, neurobiolog z Texas A&M Health Science Center College of Medicine, sugeruje, że leczenie towarzyszących chorobie Alzheimera innych schorzeń może nawet opóźnić jej rozwój, ale przyznaje, że są to jedynie spekulacje.
Wcześniej publikowane badania sugerowały, że osoby, które w średnim w młodszym i młodszym wieku mają nadwagę, są bardziej narażeni na ten typ demencji. Co ciekawe, otyłość w starszym wieku wykazuje odwrotną korelację - u takich osób ryzyko choroby Alzheimera jest mniejsze, co nazwano "paradoksem otyłości".
Z badań Erica Vidoni przeprowadzonych na 506 ochotnikach wynika, że częściej tracą na wadze te osoby, u których badaniem obrazowym wykryto zmiany w mózgu lub mieli oni w płynie mózgowo-rdzeniowym większy poziom białka związanego z chorobę Alzheimera.
Jak to wytłumaczyć? Vidoni twierdzi, że ta choroba niszczy hipokamp, ośrodek mózgu, który wpływa również na przemianę materii i apetyt. Skutkiem tego jest spadek masy ciała oraz postępujące zakłócenie pamięci.
(M. Mikołajska)
Źródło:PAP
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|