Forum - Galeria Zdrowia, Marketingu i Rozrywki - Strona Główna - Galeria Zdrowia, Marketingu i Rozrywki -
Public Relations - kursy i szkolenia - oferty terapeutyczne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ks. Aleksander Zienkiewicz (Wujek)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum - Galeria Zdrowia, Marketingu i Rozrywki - Strona Główna -> 1 Liceum Ogólnokształcące - Wrocław
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Logos
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:11, 08 Cze 2007    Temat postu: Ks. Aleksander Zienkiewicz (Wujek)

.



Kiedy w wyniku tzw. odwilży październikowej religia powróciła do szkół podstawowych i średnich, ks. Aleksander Zienkiewicz podjął się nauczania religii w I, a następnie także i w III Liceum Ogólnokształcącym we Wrocławiu.
Nie pracował jednak długo w tych szkołach. W I Liceum pracował tylko jeden rok, zaś w III Liceum Ogólnokształcącym do 1959 r.


Cytat:
Nasza rodzina i krewni - historia i dzień dzisiejszy


Drzewo genealogiczne może być opracowane w formie:
rodowodu - przedstawienie członków rodziny, wywodzących się od wspólnego przodka, ale tylko w liniach męskich (obejmuje więc osoby noszące to samo nazwisko). Rodowód może obejmować albo rodzinę "po mieczu" - ze strony ojca albo "po kądzieli" - ze strony matki.




1 lipca 1958 r. otrzymuje nominację na rektora Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego we Wrocławiu ,ale już w październiku 1958 rezygnuje z funkcji rektora i obejmuje funkcję rektora Katolickiego Instytutu Naukowego, przekształconego na Dwuletnie Pomaturalne Studium Katechetyczne.

----------------

PS.
Ks. Aleksander Zienkiewicz (wujek) de facto był katechetą I Liceum Ogólnokształcącego przez kilka lat.



Lekcje religii odbywały się w salach i ogrodzie przy ul. Katedralnej 4.




Miałem ten ogromny zaszczyt być uczniem ks. Aleksandra, najpierw jako licealista z Jedynki, a potem jako alumn AWSD we Wrocławiu.




Wujek był moim aniołem, dzięki któremu omijałem niebezpieczne wiry i podwodne skały PRL lat 50/60-tych XX wieku.

Władysław Pitak
.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zofia Szubielska
Gość






PostWysłany: Pon 13:44, 11 Cze 2007    Temat postu:

Dzięki za zdjęcia, ksiądz Zienkiewicz udzielał ślubu dla mojego brata i był na weselu. Był to naprawdę cudowny człowiek.

==================
Cytat:
Nasza Klasa - forum dla absolwentów,
rodzin, kolegów i znajomych
[link widoczny dla zalogowanych]
==================
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Władek Pitak
Gość






PostWysłany: Pon 16:46, 11 Cze 2007    Temat postu:

Zosiu, jak masz jakieś fotki z Wujkiem, to podeślij je - umieszczę w tym temacie. Pozdrowionka

Cytat:
Świetna strona, poleciłem ją wielu znajomym z różnych stron świata
[link widoczny dla zalogowanych]

----------oo
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Józek
Gość






PostWysłany: Wto 23:19, 12 Cze 2007    Temat postu:

.

Ks. Aleksander Zienkiewicz był związany z powstaniem drugiego po jezuickim Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego w 1954 r. Na prośbę absolwentów I LO, gdzie przez pięć lat był katechetą, zaczął w konspiracji przed władzami państwowymi i kościelnymi (!) prowadzić godziny duszpasterskie pod "Czwórką" i w kościele św. Idziego dla swoich byłych uczniów i to był początek CODA.



Cytat:


Ul.Katedralna 4- listopad'2008. foto: W.Pitak




Ks.Zienkiewicz tak pisał o pracy Centralnego Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego we Wrocławiu

(...)
Po przybyciu ze Wschodu, bezpośrednio z Nowogródka Mickiewiczowskiego w 1946 r. i po rocznej pracy w szkołach w Sycowie, Kuria wrocławska mianowała mnie prefektem Liceum Pedagogicznego przy ul. Dawida.

Po paru miesiącach dyrektor, wojujący ateista, usunął mnie ze szkoły, a Kuria przeniosła na stanowisko prefekta wielkiego I Liceum Ogólnokształcącego przy ul. Poniatowskiego w ramach akcji usuwania religii ze szkół. Po czterech latach pracy i walki o dusze w 1951 r. musiałem opuścić gmach szkoły.

Ale nie zrezygnowałem z nauczania religii. Młodzież ogromnej szkoły tłumnie uczęszczała na uproszczone katechezy do pobliskiego kościoła św. Józefa i tam w warunkach odległych od wymagań dydaktyki i katechetyki odbywała się dalsza walka o dusze młodzieży, o ich wiarę i chrześcijańską etykę. W niedzielę młodzież tłumnie przychodziła na Mszę św. do kościoła Uniwersyteckiego.


W tym czasie (jesień 1951) otrzymałem już od wikariusza kapitulnego ks. Kazimierza Lagosza nominację na wicerektora Seminarium Duchownego z nakazem odejścia od pracy katechetycznej. Ponieważ żal mi było opuszczać tę młodzież licealną, nadal chciałem, choć w uszczuplonym zakresie, służyć jej w potrzebach duchowych.

Głosiłem więc kazania na Mszy św. w kościele Uniwersyteckim i utrzymywałem z nią inne kontakty. Na skutek tych "wykroczeń" zostałem wysłany do Żagania na stanowisko rektora Niższego Seminarium Duchownego. Po roku Seminarium zostało przeniesione do Wrocławia (niebawem zlikwidowane). Mnie, po usunięciu ze stanowiska ks. J. Marcinkowskiego, zasłużonego rektora Wyższego Seminarium Duchownego, nakazano objąć ten urząd. Działo się to w 1953 r.


Cytat:



Ul.Katedralna4 - listopad'2008. Widok od strony ogrodu. foto: W.Pitak


@



(...)
W ciągu żagańskiego roku w moim życiu masa młodzieży I Liceum Ogólnokształcącego uległa rozproszeniu, ale pewna jej część, już z kilkoma studentami, prosiła mnie o dalsze kontakty i wtedy mimo surowego zakazu wikariusza kapitulnego zacząłem urządzać spotkania duszpasterskie - pogłębione katechezy w pobliskim kościółku św. Idziego, który i wyglądem, i atmosferą przypominał święte katakumby. Niemal w konspiracji prowadziłem rekolekcje.

I to był właśnie początek drugiego Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego pod nazwą "Idziaki" od wezwania kościółka. Tutaj w pewnej konspiracji zintegrowała się grupa - wspólnota najwierniejszych i najgorliwszych, fundamentalna komórka CODA. Praca Ośrodka musiała się zacieśniać do Mszy św. niedzielnej, konferencji i wykładów raz na tydzień oraz rekolekcji i wyjazdów nad morze w sezonie letnim.
(...)


Cytat:


Ul.Katedralna4 - listopad'2008. Widok od strony ogrodu.foto:W.Pitak





Po rozwiązaniu KIN-u pozostało pod "Czwórką" Studium Katechetyczne istniejące dotychczas i Ośrodek Duszpasterstwa Akademickiego pod zmienionym pseudonimem - "Czwórka". Działalność "Czwórki" nabierała dynamizmu i wszerz, i w głąb. Ponieważ obok słabo wtedy pracującej placówki jezuickiej (także i z powodu częstych zmian duszpasterzy) był to jedyny żywotny Ośrodek, do niego garnęła się najlepsza młodzież z całego miasta i można by powiedzieć, że był to renesans ciekawych ludzi, pomysłów, inicjatyw, zainteresowań z wciąż systematycznymi konferencjami i wykładami. Masowe były Msze św. i akademickie rekolekcje w katedrze.

(...)
Rozwój "Czwórki" w latach 60. wymagał pomocy jedynemu duszpasterzowi. Toteż w tym czasie już ks. arcybiskup, a potem kardynał B. Kominek oraz ks. bp P. Latusek popierali angażowanie do pracy w Ośrodku profesorów Seminarium Duchownego, jak ks. dr Edward Górecki, który przez szereg lat (od 1967 r.) był formalnym duszpasterzem akademickim, ks. dr Julian Michalec, ks. dr Wiesław Gawlik, ks. dr Jan Puzio, ks. prof. Jan Drozd SDS, ks. Jan Krucina, a także ks. Adam Dyczkowski, który po osiągnięciu na KUL-u doktoratu w 1965 r. otrzymał nominację na duszpasterza akademickiego CODA.
(...)


Cytat:


Ul. Katedralna, dom pod czwórką - listopad'2008. Widok z ogrodu od strony Odry. foto:W.Pitak



Teraz jeszcze kilka zdań o profilu pracy CODA. Profil Ośrodka zdeterminowały następujące fakty: jego organizatorem był niejako zawodowy i przekonany katecheta i dawny harcerz; CODA ostatecznie rozwinął się z KIN-u. Drugi duszpasterz, ks. Adam Dyczkowski, studiował przedmiot ścisły, filozofię przyrody, a więc odznaczał się logiką myślenia i katechetycznym, konkretnym, ilustrującym sposobem prowadzenia konserwatoriów światopoglądowych. Ks. A. Dyczkowski był również harcerzem.

(...)
Duszpasterze harcerze wnieśli do form pracy sporo elementów harcerskich, jak kominki, ogniska, gawędy, kręgi, samowystarczalność, dyscyplina i pomoc społeczna - indywidualna i zbiorowa na wczasach. Staraliśmy się o to, aby wszyscy korzystający z naszej służby wychodzili jako apostołowie ze swego małego stanowiska i stawali się zaangażowanymi obywatelami kraju, Kościoła i całej ziemi. Zwalczaliśmy ciasny "gettowy" klerykalizm i wyprowadzaliśmy na szerokie drogi chrześcijańskiego uniwersalizmu.

Wrocław, 9 III 1984 r.
Ks. Aleksander Zienkiewicz

pobrałem ze strony:
[link widoczny dla zalogowanych]

.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seniorka
moderator



Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:41, 17 Sty 2008    Temat postu:

.

METROPOLITALNE WYŻSZE SEMINARIUM DUCHOWNE WE WROCŁAWIU



Ks. Aleksander Zienkiewicz w latach 1953-1958 pełnił funkcję rektora Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego we Wrocławiu.


[...] Dnia 12 września 1952 r. otrzymał nominację na wicerektora Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Jako wicerektor kierował Studium Przygotowawczym, w którym kształcili się małoseminarzyści. Studium to uległo rozwiązaniu w 1955 r. Na tym stanowisku podlegał on rektorowi Arcybiskupiego Seminarium Duchownego, ks. dr. Józefowi Marcinowskiemu, który pełnił tę odpowiedzialną funkcję od 1947 r. do 4 lipca 1953 r., kiedy to został skierowany do pracy duszpasterskiej na stanowisko proboszcza w Niemczy.


Cytat:


Ul.Katedralna 4- listopad'2008. foto: W.Pitak




Po jego odejściu stanowisko rektora Arcybiskupiego Seminarium Duchownego objął ks. Aleksander Zienkiewicz. Dekret nominacyjny otrzymał 18 listopada 1953 r. Władze państwowe nie darzyły nigdy ks. rektora Aleksandra Zienkiewicza sympatią ze względu na jego wielki autorytet, którym się cieszył wśród młodzieży, gorliwość duszpasterską i troskę o patriotyczne wychowywanie młodzieży. W 1955 r. dążyły do usunięcia go z zajmowanego stanowiska. Jednakże obrona, podjęta przez ks. K.J. Lagosza w 1955 r., zapobiegła jego zwolnieniu z tego stanowiska.

W piśmie nominacyjnym na stanowisko rektora z dnia 18 listopada 1953 r. ówczesny rządca archidiecezji wrocławskiej, ks. infułat Lagosz, napisał m.in.: "Z radością i pełnym zadowoleniem stwierdzamy, że dotychczasowa praca Księdza na stanowisku pełniącego obowiązki rektora Seminarium Duchownego dała pozytywne rezultaty (...), zaś stosunek osobisty do alumnów był właściwy i nacechowany ojcowską życzliwością".

Jako rektor ks. Aleksander Zienkiewicz cieszył się wielkim autorytetem tak wśród profesorów, jak i alumnów. Europejskiej sławy profesor kanonista i historyk Kościoła, Tadeusz Silnicki, w 1955 r. w czasie jednego z wykładów z historii Kościoła powiedział do alumnów, że gdyby to tylko od niego zależało, to kanonizowałby ks. rektora A. Zienkiewicza już za życia, gdyż on na to zasługuje ze względu na osobistą świętość, dobroć serca i heroiczność cnót.



Pod wrażeniem jego osobowości był także prymas Polski, sługa Boży kard. Stefan Wyszyński. Gdy wiosną 1957 r. przybył na zaproszenie biskupa dra Bolesława Kominka do Wrocławia, to w gmachu seminaryjnym powiedział: "Lata 1951-1956 były ciężkie dla Wrocławia, tarcia ideologiczne były ogromne. Komunizm natrętnie wciskał się do Seminarium, ale szczęściem od Boga... był ks. prałat Zienkiewicz - słońce życia kapłańskiego. Nie pozwolił, by młodzieży seminaryjnej stała się krzywda. Takiego rektora zazdroszczą wam inne diecezje w Polsce".

Jako rektor wykładał alumnom język polski i pedagogikę. Sprawowany urząd rektora Seminarium nie oderwał go nigdy od młodzieży akademickiej, której chciał i zawsze potrafił służyć w sposób umiejętny i wyjątkowy. Narażał się przez to władzom komunistycznym, które były specjalnie wyczulone na formację przyszłej polskiej inteligencji. Prowadził dla niej wykłady w kościele św. Idziego koło katedry. Pracując nad edukacją i formacją młodzieży akademickiej, nie zaniedbywał w niczym potrzeb młodzieży duchownej. Uwrażliwiał ją na zagadnienia teologiczne, literaturę piękną, punktualność i sumienne pełnienie swych obowiązków.

Kierując się wytycznymi rządcy archidiecezji wrocławskiej ks. infułata K. Lagosza, troszczył się o solidne wykształcenie muzyczne alumnów. Każdy z alumnów musiał opanować grę na jednym z instrumentów muzycznych. Z tego też powodu zatrudniono w Seminarium aż 14 wykładowców muzyki. Istniała wówczas w Seminarium Duchownym orkiestra symfoniczna i dęta.

Dnia 1 lipca 1958 r. przestał - na własną prośbę - pełnić urząd rektora Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego.1)

1)Ks. prof. J. Swastek: "Życie i duchowość księdza prałata Aleksandra Zienkiewicza na tle historii archidiecezji wrocławskiej" w: Ksiądz Aleksander Zienkiewicz kapłan i wychowawca. Sympozjum w piątą rocznicę śmierci. Wrocław 18 -19 listopada 2000 r., Kraków 2001, s. 27-28.


[link widoczny dla zalogowanych]



Cytat:
Nasza Wiara - Forum dla ludzi wierzących, kochających i pozytywnie myślących
[link widoczny dla zalogowanych]


Na tym forum możesz rozmawiać o wszystkim.
[link widoczny dla zalogowanych]


.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Logos
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:25, 20 Sty 2008    Temat postu:

.



Rodzina Zienkiewiczów. Aleksander (najwyższy) był najstarszym synem Kazimierza i Jadwigi z d. Wróblewskiej (Archiwum Duszpasterstwa pod Czwórką


12 sierpnia 1910 - przychodzi na świat z ojca Kazimierza i Jadwigi z d. Wróblewskiej we wsi Lembówka na Wileńszczyźnie


29 sierpnia 1910 - zostaje ochrzczony w kościele parafialnym w Duniłowiczach

1920 - 1926

1920 - 1931- uczęszcza do szkoły podstawowej w Duniłowiczach, a potem
lata nauki - początkowo w Niższym Seminarium w Nowogródku - później w Biskupim Gimnazjum Męskim w Drohiczynie


1931 - 1938 - studiuje w Wyższym Seminarium Duchownym im. św. Tomasza z Akwinu w Pińsku

3 kwietnia 1938 - przyjmuje święcenia kapłańskie z rąk ordynariusza diecezji pińskiej bpa Kazimierza Bukraby i otrzymuje nominację na jego kapelana


kwiecień 1939 - otrzymuje nominację na rektora kościoła farnego w Nowogródku oraz zostaje kapelanem ss nazaretanek i prefektem gimnazjum w Nowogródku


1942 - uzyskuje godność dziekana nowogródzkiego i wikariusza generalnego w północnej części diecezji pińskiej



sierpień 1946 - uczestniczy w przymusowej repatriacji do Gorzowa Wielkopolskiegozostaje mianowany prefektem Publicznej Szkoły Powszechnej oraz Gimnazjum i LO w Sycowie


1 sierpnia 1947- otrzymuje nominację na kapelana sióstr nazaretanek i prefekta I LO oraz Liceum Pedagogicznego we Wrocławiu




wrzesień 1952 - zostaje prefektem Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego we Wrocławiu


18 listopada 1953 - zostaje mianowany wicerektorem Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego we Wrocławiu oraz zostaje referentem nauki chrześcijańskiej do spraw młodzieży


1 lipca 1958 - otrzymuje nominację na rektora Arcybiskupiego (Wyższego) Seminarium Duchownego we Wrocławiu


październik 1958 - rezygnuje z funkcji rektora i obejmuje funkcję rektora Katolickiego Instytutu Naukowego, przekształconego na Dwuletnie Pomaturalne Studium Katechetyczne









27 maja 1972 - otrzymuje nominację na archidiecezjalnego duszpasterza młodzieży akademickiej

25 marca 1976 - zostaje odznaczony godnością papieskiego szambelana

16 maja 1981 - administruje domem przy ul. Katedralnej 4

10 sierpnia 1994 - otrzymuje nominację na kanonika Kapituły Katedralnej

21 listopada 1995 - obejmuje funkcję rektora kościoła św. Piotra i Pawła zostaje odznaczony godnością prałata honorowego

rezygnuje ze wszystkich zajmowanych stanowisk

umiera w opinii świętości w szpitalu przy ul. Rydygiera.

Został pochowany na cmentarzu św. Wawrzyńca we Wrocławiu.

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Logos
moderator



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:35, 16 Mar 2008    Temat postu:

Uprzejmie informuję, że film z Jubileuszu 100-lecia budynku VictoriaSchule i I Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu jest już gotowy i można go nabyć w Towarzystwie Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS w Koszalinie, albo u autorów filmu – Tatiany i Władysława Pitaków.

Koszt płyty dvd wynosi 30 zł + 5 zł (koszty wysyłki listem poleconym na terenie RP)

Można dokonywać zamówień z przedpłatą na konta (do wyboru):

1. Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS
75-900 Koszalin – Kretomino, ul. Pieczarek 4
Konto nr 49 1020 2791 0000 7602 0009 2346
Tytuł wpłaty: refundacja dvd-Liceum

Lub

2. Władysław Pitak
75-900 Koszalin-Kretomino, ul. Pieczarek 4
Konto nr 51 1020 2791 0000 7102 0048 6860
Tytuł wpłaty : honorarium autorskie za dvd-liceum

Zamówienia i wysyłka płyty dvd do osób zamieszkałych poza granicami RP odbywa się według odrębnych zasad.

Cały zysk z dystrybucji nagrania będzie przeznaczony na cele statutowe Stowarzyszenia Absolwentów i Sympatyków I Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu.

Szczegółowe informacje dot. składania zamówień:

[link widoczny dla zalogowanych]
Tel. (094) 340-60-06]





Fragmenty filmu można obejrzeć klikając kolejno na poniższe adresy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wrocławianin
Gość






PostWysłany: Pią 9:10, 19 Cze 2009    Temat postu: wniosek o beatyfikację ks. Aleksandra Zienkiewicza,

.




Kuria stara się o beatyfikację wrocławianina

Zmarły w 1995 r. kapłan może być błogosławionym. Kuria zbiera dowody na jego świętość.

Arcybiskup Marian Gołębiewski chce złożyć wniosek o beatyfikację ks. Aleksandra Zienkiewicza, wieloletniego duszpasterza akademickiego.
- Zbieramy wszystkie świadectwa. Wiele materiałów jest już uporządkowanych - przyznaje ks. Marian Gołębiewski. - Dostałem spis wszystkich dokumentów. Są jednak jeszcze osoby, które trzeba przepytać w związku z opinią o świętości księdza Zienkiewicza.

Aby zacząć proces beatyfikacyjny, wystarczy opinia o świętości księdza.
Po zakończeniu tych prac, metropolita chce przedstawić wniosek o rozpoczęcie procesu na Konferencji Episkopatu Polski. Mogłoby to się stać już w październiku. - Jeśli biskupi zaakceptują ten wniosek, ustanowiony zostanie trybunał, będzie powołany postulator i rozpocznie się proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym - wyjaśnia metropolita.


Aby zacząć proces beatyfikacyjny, wystarczy opinia o świętości księdza, czyli przekonanie znających go ludzi, że żył i umarł jak święty. Pod koniec procesu trzeba będzie jednak udowodnić, że za przyczyną kapłana po jego śmierci doszło do przynajmniej jednego cudu.

Ks. Zienkiewicz urodził się w 1910 roku na Wileńszczyźnie. Na Dolny Śląsk - najpierw do Sycowa - trafił w roku 1946. Do Wrocławia przyjechał rok później. W roku 1953 został rektorem seminarium. Od 1963 roku przez czterdzieści lat był archidiecezjalnym duszpasterzem młodzieży akademickiej. Pracował na Ostrowie Tumskim, przy ul. Katedralnej 4.

Tysiące jego wychowanków pamięta go jako wybitnego kapłana i teologa, ale - przede wszystkim - wychowawcę i przyjaciela młodzieży, który naprawdę ją rozumiał. Ci, z którymi pracował, nazywali go "Wujkiem". - Umiał odczytywać intencje ludzkie, odkrywać dobre strony charakteru, był wyrozumiały - opowiada Józef Kuropka, dziś wykładowca na Politechnice Wrocławskiej.

Joanna i Stanisław Murawscy pamiętają głęboko religijnego, a zarazem bardzo ludzkiego księdza.

Joanna i Stanisław Murawscy poznali się w duszpasterstwie akademickim. "Wujek" udzielał im ślubu. Pamiętają głęboko religijnego, a zarazem bardzo ludzkiego księdza.

- Każdego umiał podejść i zachęcić do działania, a potem docenić - opowiada pani Joanna. - Miał w sobie coś, co nie pozwalało przekraczać granic, a jednocześnie był pełen wewnętrznego ciepła - dodaje pan Stanisław.

Ks. Andrzej Dziełak zaczął współpracę z "Wujkiem" w 1980 r. - Byłem wtedy młodym księdzem, miałem głowę gorącą jak studenci. Szczęście od Boga, że był wtedy ktoś taki jak "Wujek", który te nasze głowy studził - wspomina. - On miał wyczucie Ewangelii i zawsze angażował się po stronie ludzi, nie polityki.

Ks. Zienkiewicz nie jest jedynym wrocławskim kapłanem, który ma zostać błogosławionym. Trwa już proces beatyfikacyjny ks. Roberta Spiske (żył w latach 1821-1888). W Watykanie badany jest cud, jaki miał zostać dokonany za jego przyczyną. Kościół nie zdradza jeszcze, o jaki cud chodzi.

Agata Grzelińska - POLSKA Gazeta Wrocławska

.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mooszelka
moderator



Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:00, 22 Cze 2009    Temat postu:

.

lipiec1981-Stegna-płyniemy do Fromborka




- Nigdy nie wystawiał piersi do orderu, ta skromność i dobroć zjednywały mu wielu - mówił o nieżyjącym duszpasterzu ks. Andrzej Działak.

Ksiądz Zienkiewcz, zwany Wujkiem, stworzył i w latach 70. i 80. kierował słynnym wrocławskim duszpasterstwem akademickim, tzw. Czwórką (na ul. Katedralnej 4). Wdzięczni wychowankowie przysyłali na niego swoje głosy z różnych stron Polski i z zagranicy. Prezydent Dutkiewicz zakończył uroczystość:

"Tyle nocy i snów wypełnionych Wrocławiem,

tyle dni z Wrocławiem, Wrocławiem na jawie!

I tylko tę myśl jeszcze pieszczę -

czy poza Wrocławiem coś jeszcze jest jeszcze?

Tak, byle jak poza Wrocławiem i skłonność do bójek.

Więc tylko Wrocław! I ksiądz Zienkiewicz - Wujek!".

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata Grzelińska
Gość






PostWysłany: Śro 10:55, 25 Lis 2009    Temat postu:

.

Biskupi poparli zabiegi o proces beatyfikacyjny.

Będzie proces beatyfikacyjny ks. Aleksandra Zienkiewicza, legendarnego duszpasterza akademickiego z Wrocławia, przez studentów nazywanego Wujkiem. O tym, że metropolita wrocławski arcybiskup Marian Gołębiewski chce, by naszego kapłana dołączyć do grona błogosławionych, pisaliśmy już kilka miesięcy temu.

Teraz arcybiskup przedstawił oficjalny wniosek w tej sprawie na posiedzeniu Konferencji Episkopatu Polski.
- A biskupi wydali pozytywną opinię - mówi ks. Stanisław Jóźwiak, rzecznik prasowy wrocławskiej kurii. - Uznali, że ks. Zienkiewicz będzie dobrym i pożądanym przykładem do naśladowania w dzisiejszych czasach.

Ks. Jóźwiak dodaje, że jeszcze w tym roku metropolita zamierza ustanowić trybunał, który będzie prowadził diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego.
Na takie informacje czekali wychowankowie wrocławskiego duchownego.
- Z ogromną radością przyjąłem tę wiadomość. To bardzo istotny krok - mówi ks. Andrzej Dziełak, uczeń i współpracownik ks. Zienkiewicza. Przypomina, że wielu biskupów znało osobiście wrocławskiego kapłana.

O dużej radości mówi też Jadwiga Wartalska z Wrocławia.
- Już za jego życia czuliśmy, że mamy do czynienia z kimś innym - wspomina. - Tak wyjątkowo sprawował mszę św. A z każdym człowiekiem roz-mawiał tak, jakby był dla niego najważniejszy. Kontakt z nim był budujący.

Opowieści o indywidualnych spotkaniach studentów z dusz-pasterzem, które wywarły wpływ na ich życie, jest wiele. Jedna z nich mówi, że ks. Zienkiewcz pomógł materialnie pewnemu niewierzącemu studentowi. Dzięki temu ten skończył studia, a potem został profesorem. Inna mówi o tym, że ludzie działający w opozycji w trudnych chwilach biegli do niego po poradę, po umocnienie, po prawdę.

Ks. Aleksander Zienkiewicz zmarł 21 listopada 1995 r. (w sobotę mija czternasta rocznica jego śmierci). Na Dolny Śląsk przyjechał w 1946 r. Najpierw był prefektem szkoły w Sycowie. W 1947 roku trafił do Wrocławia. Tu pracował m.in. w seminarium, od 1963 roku był duszpasterzem środowisk akademickich.


Cytat:


Ul.Katedralna 4- listopad'2008. foto: W.Pitak



Nasi święci
Z Wrocławiem związanych jest kilku świętych.
Najbardziej znani, to bł. Czesław, dominikanin, jeden z patronów miasta, i św. Teresa Benedykta od Krzyża, czyli Edyta Stein. W Watykanie toczy się proces beatyfikacyjny ks. Roberta Spiskego, założyciela zakonu jadwiżanek. Trwają badania, które mają dowieść, że za jego przyczyną dokonał się cud.
..
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent
Gość






PostWysłany: Nie 14:16, 29 Lis 2009    Temat postu:

Wszelkie dowody świętej działalności ks. Aleksandra Zienkiewicza (skany fotografii, świadectw z religii, wspomnienia) prosimy nadsyłać do Władka Pitaka (wpitak@poczta.onet.pl). Będziemy je publikować w naszej galerii i przekażemy do Kurii.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
absolwent
Gość






PostWysłany: Śro 11:02, 06 Sty 2010    Temat postu: 10-lecie śmierci ks. Aleksandra Zienkiewicza

.


Maria Lubieniecka


Przyszliśmy uczcić "Wujka", który napełnił swoją duchowością nasze miasto. Dokądkolwiek pójdziemy – do urzędów, do szkół, na Uniwersytet, na Politechnikę, do środowisk medycznych – wszędzie tam spotkamy ślady jego duchowości, jego obecności. (...) "Wujek" – postać Wrocławia absolutnie nie do zapomnienia. Dzisiaj przyszliśmy na Mszę świętą z przeświadczeniem o miejscu, które mu Pan pozwolił zająć w niebie. Prosimy naszego Arcypasterza, aby sprawa przygotowania procesu beatyfikacyjnego, który doprowadzi do ogłoszenia tej prawdy o życiu bohaterskim, o heroicznych cnotach "Wujkowych" nie uległa zapomnieniu, aby ożyła. Bo to będzie potężny zastrzyk miłości i radości dla Wrocławia, dla Dolnego Śląska, dla Polski" – podczas Mszy świętej inaugurującej sesję poświęconą wybitnemu wychowawcy – powiedział ks. Mirosław Drzewiecki w swej homilii.


Środowisko wychowanków, współpracowników i przyjaciół ks. Aleksandra Zienkiewicza, które od 10 lat rokrocznie gromadzi się przy ołtarzu i grobie swego "Przewodnika do nieba" w rocznicę jego odejścia do Pana i dzień imienin, 19 i 20 listopada 2005 pod auspicjami Papieskiego Wydziału Teologicznego zorganizowało drugą już (pierwsza odbyła się pięć lat temu) sesję naukową poświęconą różnym aspektom pracy nauczycielskiej i wychowawczej, a także duchowości "Wujka".

Podczas Mszy świętej inauguracyjnej, której przewodniczył ks. abp Marian Gołębiewski, obok głównego celebransa w katedrze wrocławskiej stanęli m.in. ks. bp świdnicki Ignacy Dec, ks. infułat Stanisław Turkowski, ks. prałat Wenancjusz Róg, ks. prof. Józef Pater, rektor PWT, ks. dr Marian Biskup, rektor MWSD oraz duszpasterze akademiccy – współbracia w kapłaństwie i przyjaciele zmarłego. Oprawę liturgiczną uroczystości przygotowali klerycy MWSD przy współudziale muzykujących studentów CODA "Maciejówka", świątynię zaś po brzegi wypełnili dawni "czwórkowicze" różnych generacji i stanów, przybywając tu nie tylko z Wrocławia, lecz i z innych miejscowości Polski, a nawet z zagranicy.


Pierwszy dzień sympozjum, odbywającego się w auli MWSD przy pl. Katedralnym, przed wejściem do której uczestnicy spotkania, wśród nich ks. Henryk kadr. Gulbinowicz, mogli obejrzeć wystawę zdjęć archiwalnych Wujka aranżowaną przez Marię Garncarz, wypełniły referaty o charakterze naukowym.

Po słowie wstępnym ks. rektora J. Patera prowadzącego przedpołudniową część sesji, wystąpił ks. bp prof. dr hab. I. Dec, wygłaszając referat "Miłość w nauczaniu ks. prałata A. Zienkiewicza". Mówca analizę głównego przedmiotu swej uwagi poprzedził zwięzłą historią refleksji filozoficznej nad miłością, bardziej szczegółowo skupiając się na koncepcjach myślicieli, którzy inspirowali wizje i poglądy ks. Zienkiewicza Kolejny referent, ks. prof. dr hab. J. Pater, podjął temat "Sylwetka duchowa ks. prałata A. Zienkiewicza w świetle jego kazań", wspominając, iż utwory kaznodziejskie, mimo że podlegają normatywnym rygorom sztuki retorycznej, mogą jednak w pewnej mierze stanowić przejaw, a nawet obiektywizację, tak subiektywnej i intymnej sfery jak duchowość głoszącego, wskazał na skuteczność przepowiadania ks. Zienkiewicza, którego moc perswazyjna opierała się na sile świadectwa i walorach personalnych mówiącego. Następnie zabrał głos ks. bp dr Adam Dyczkowski, słynny "Harnaś", wieloletni najbliższy współpracownik, powiernik i sąsiad "Wujka" w domu pod "Czwórką". Opierając swe wystąpienie na autopsji świadka "nocy i dni" ks. Prałata, w nasyconej ciepłym wzruszeniem wypowiedzi "Ks. A. Zienkiewicz jako wychowawca młodzieży w oczach jego współpracowników" sportretował osobowość pedagogiczną swego Mistrza i kolegi, posługując się charakterystyką pośrednią – materiałem biograficznym ułożonym w sekwencje scen i anegdot z życia "Wujka", jakie dowodziły niecodziennych cech charakteru wielkiego wychowawcy.

Po przerwie, w czasie której prelegenci i ich audytorzy mieli okazję pogawędzić ze sobą przy "szwedzkim stole" na obiedzie u sióstr marianek, jako pierwszy swój referat "Ks. rektor A. Zienkiewicz – wychowawca młodzieży duchownej" wygłosił ks. dr M. Biskup. Przedstawił w nim nade wszystko pionierski okres działalności "Wujka" w roli kierującego Seminarium, przypadający na najtrudniejsze lata powojennej biedy i prześladowań ze strony represywnego państwa komunistycznego, w którym jego umiłowanie Kościoła, dobroć, rozmodlenie, kult Eucharystii, pobożność maryjna, patriotyzm i kompetencje intelektualne stały się fundamentem przetrwania ludzi i dzieła. Z kolei na mównicy stanął ks. prof. dr hab. Józef Swastek, z którego ust miały paść słowa na temat "Życie i duchowość ks. A. Zienkiewicza jako kandydata do chwały ołtarzy". Jednak, konstatując, że materię tę niemal całkowicie wyeksploatowali przedmówcy, głównym tenorem zwartej wypowiedzi uczynił wykładowca dzieje procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych na Dolnym Śląsku. Naszkicowawszy ten kontekst, stwierdził, że życiu i pośmiertnej pamięci ks. A. Zienkiewicza towarzyszyła fama sanctitatis, czego najoczywistszym dowodem jest choćby odbywające się sympozjum. Jako ostatnia wystąpiła red. Joanna Lubieniecka. Opierając się na własnym materiale wspomnieniowym oraz "memuarystyce" innych podopiecznych "Wujka", scharakteryzowała najistotniejsze rysy jego duchowej padagogii, doszukawszy się w nich prekursorskich analogii z działalnością na tym polu Jana Pawła II, zwłaszcza gdy chodzi o dyrektywę etycznego maksymalizmu.

Następnie uczestnicy konferencji udali się do kościoła świętego Krzyża, gdzie rozpoczął się, zadedykowany pamięci "Wujka", który w pięknie zawsze dostrzegał twarz Boga, występ Chóru Kameralnego Politechniki Wrocławskiej "Wrocławscy Madrygaliści" pod batutą Małgorzaty Malcher. W programie koncertu "Błogosławiony człowiek, co się tak sprawuje", który poprowadziła Joanna Lubieniecka, znalazły się m.in. psalmy Mikołaja Gomółki i Wacława z Szamotuł oraz Missa paschalis Grzegorza G. Gorczyckiego. Oprócz śpiewu a cappella podczas wieczoru zabrzmiały także fragmenty tekstów ks. A. Zienkiewicza czytane przez aktorkę Wrocławskiego Teatru Lalek , Barbarę Pielkę.

Drugi dzień sympozjum rozpoczęła Msza święta w kościele świętych Piotra i Pawła, Główny celebrans, ks. dr S. Turkowski wygłosił: podczas niej kazanie z obszernymi fragmentami poświęconymi zmarłemu rektorowi "Czwórki", podkreślając jego troskę o religijną, ale też patriotyczną i obywatelską formację młodzieży. Czas po Ofierze eucharystycznej wypełniły świadectwa osób, które w szczególnie bliski sposób zetknęły się z duchowością ks. Prałata. Nade wszystko jego niegdysiejszych współpracowników, księży prałatów Wenancjusza Roga i Andrzeja Dziełaka, a następnie m.in. ks. dr. Jerzego Witczaka, s. Marii Wołodkiewicz oraz pań Elżbiety Chabińskiej, Aleksandry Hołubeckiej-Zielnicy, Małgorzaty Łapickiej, Zofii Tworzydło, Marii Chomik, Anity Czarnieckiej-Stefańskiejt Barbary Grządziel i Haliny Kozłowskiej. Ich wyznania złożyły się na wielostronnie ukazujący "Wujka" duchowy portret zbiorczego autorstwa, jaki organizatorzy mają zamiar utrwalić w formie piśmienniczej – drukowanego tomu materiałów z sesji.

.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wychowanka
Gość






PostWysłany: Pią 17:07, 05 Mar 2010    Temat postu: Czy ks. Zienkiewicz będzie błogosławiony?

..
Czy ks. Zienkiewicz będzie błogosławiony?

O pracach związanych z procesem beatyfikacyjnym znanego wrocławskiego duszpasterza ks. prał. Aleksandra Zienkiewicza z metropolitą wrocławskim abp. Marianem Gołębiewskim rozmawia kleryk Paweł Kucia

Był bardzo blisko związany z siostrami nazaretankami, tymi, które są już błogosławione, a które poniosły męczeńską śmierć pod Nowogródkiem. Był świadomy tego, że w jakimś sensie te siostry złożyły ofiarę swego życia, dzięki której on mógł przeżyć.
Niedziela, 17 stycznia 2010

Kl. Paweł Kucia: – W opinii wielu wychowanków i współpracowników ks. Aleksandra Zienkiewicza, osoba tego kapłana jawi się jako postać święta. Dzięki ich staraniom podjęto inicjatywę rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego. Na jakim etapie są prace związane z jego przeprowadzeniem?

Abp Marian Gołębiewski: – Jesteśmy na początku. Ostatnia Konferencja Episkopatu Polski wydała pozytywne wotum dotyczące kwestii rozpoczęcia tego procesu i to jest dobry znak. Teraz odbędą się odpowiednie procedury kanoniczne. Na samym starcie skierujemy prośbę do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych o „nihil obstat”, zostanie wyznaczony odpowiedni postulator tej sprawy. Dobierze on sobie trybunał diecezjalny, który musi być zatwierdzony przez ordynariusza miejsca. Dopiero wtedy rozpocznie się proces na szczeblu diecezjalnym. Będzie on polegał na zbieraniu świadectw, przesłuchiwaniu świadków i zbadaniu tego wszystkiego, co łączy się z osobą ks. prał. Aleksandra Zienkiewicza.

– Spuścizna po ks. Aleksandrze Zienkiewiczu jest spora, nie chodzi mi tutaj tylko o dorobek intelektualny, ale bardziej o dorobek duchowy – tysiące wrocławian zawdzięczają wiele „Wujkowi”. Czy dokonanie weryfikacji zeznań poszczególnych osób nie będzie swego rodzaju studnią bez dna, która opóźni rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego?

– Jeśli chodzi o spuściznę pisemną udokumentowaną, to nie jest ona zbyt duża. To sprawy stosunkowo łatwe do pokonania. Natomiast kwestia świadków może okazać się sporym problemem. Po rozpoczęciu procesu będzie okazja, żeby takie osoby przesłuchać, zebrać wszystkie świadectwa o ks. Zienkiewiczu. Musimy jednak być świadomi tego, że świadkowie szybko odchodzą, i dlatego dla dobra samego procesu trzeba będzie pospieszyć się z przesłuchaniem tych, którzy zetknęli się z ks. Zienkiewiczem. Takie postępowanie będzie niezbędne do tego, aby zebrać jak najwięcej materiałów i przeprowadzić odpowiednie badania procesowe.

– Aby beatyfikacja mogła dojść do skutku, potrzebne jest stwierdzenie o heroiczności cnót kandydata na ołtarze. Czy na dzień dzisiejszy można mówić, bez rozpoczęcia przesłuchań procesowych, o heroiczności cnót ks. Zienkiewicza?

– Na tym właśnie polega cały proces. Kiedy sprawa ks. Zienkiewicza zostanie przedłożona na szczeblu Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, odbędzie się podstawowa debata nad heroicznością cnót. Będzie to taka sama droga, jak w sprawie procesu czcigodnego sługi Bożego Jana Pawła II. W sprawie ks. Zienkiewicza posiadamy liczne świadectwa ludzi, którzy są przekonani o heroiczności jego cnót i to nam daje motywację, aby podjąć ten proces. Na obecnym etapie należy podejść z pewną pokorą i z wielką solidnością do tych wszystkich badań.

– Potrzeba czasu, aby można było rozpocząć proces beatyfikacyjny i skutecznie go sfinalizować. Czy można już określić ramy czasowe postępowania przedprocesowego i samego procesu?

– Jeśli chodzi o czas, to naprawdę nie chciałbym tutaj podawać żadnych dat. Pamiętam proces bp. Michała Kozala, już beatyfikowanego. Zaczął się w moich latach seminaryjnych (1956-62). Potem na jakiś czas jak gdyby się wyciszył i nic na ten temat nie mówiono. W związku z wizytą Ojca Świętego Jana Pawła II w Polsce w 1989 r. sprawa ta odżyła. Tak więc różnie bywa. Trzeba też pamiętać, że w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych na swoje rozstrzygnięcie oczekują tysiące spraw.

– W historii procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych bywało tak, że konkretne osoby i heroiczność ich cnót były swego rodzaju odpowiedzią na równie konkretne znaki czasu. Czy z życiem ks. Aleksandra Zienkiewicza jest podobnie?

– Myślę, że tak. Ks. Zienkiewicz znalazł się w samym kotle II wojny światowej. Był bardzo blisko związany z siostrami nazaretankami, tymi, które są już błogosławione, a które poniosły męczeńską śmierć pod Nowogródkiem. Był świadomy tego, że w jakimś sensie te siostry złożyły ofiarę swego życia, dzięki której on mógł przeżyć. Łączył w sobie jak gdyby dwie kultury. Trochę kultury wschodniej – z ziemi nowogródzkiej, skąd pochodził, i zachodniej – gdy po przybyciu w 1946 r. na Dolny Śląsk wcielał się w tę nową ojczyznę.

Tutaj rozwijał swoją pracę apostolską, bardzo owocną, zwłaszcza pracę w środowisku akademickim, ale również na stanowisku rektora Arcybiskupiego Seminarium Duchownego we Wrocławiu i na innych jeszcze odcinkach życia diecezjalnego. Życie ks. prał. Zienkiewicza zbiega się z końcem XX wieku, w którym to rozpoczynała się nowa epoka, zbliżaliśmy się do Wielkiego Jubileuszu Zbawienia. W tym wszystkim był bardzo zaangażowany, oddany pracy na rzecz Kościoła. To człowiek bardzo współczesny, mocno zakorzeniony w rzeczywistości i mógłby być wzorem dla wszystkich pokoleń.

– Ks. Aleksander Zienkiewicz nie jest jeszcze oficjalnie uznany za sługę Bożego. Czy można już modlić się za jego wstawiennictwem?

– Prywatnie – tak, oficjalnie – jeszcze nie, żebyśmy nie uprzedzali faktów. Jeśli ktoś ma takie nabożeństwo, może je prywatnie praktykować. My możemy modlić się i dziękować Panu Bogu za wszystkie łaski, które ks. prał. Aleksander Zienkiewicz zdziałał przez swoje życie i mozolną pracę. Wszystkie tytuły i inne ważne sprawy będą podawane do wiadomości w miarę rozwoju postępowania procesowego.



źródło: Niedziela, 17 stycznia 2010

.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wychowanka Wujka
Gość






PostWysłany: Pon 2:52, 01 Lis 2010    Temat postu: PROCES BEATYFIKACYJNY

.

PROCES BEATYFIKACYJNY

KS. PRAŁAT ALEKSANDER ZIENKIEWICZ
KANDYDAT DO CHWAŁY OŁTARZY
SYMPOZJUM W XV ROCZNICĘ ŚMIERCI I 100 ROCZNICĘ URODZIN

19. listopada 2010 r. (piątek)
Godz. 17.00 - modlitwa różańcowa przy grobie Sługi Bożego Ks. Aleksandra Zienkiewicza;
Godz. 18.00 - Msza św. - kościół p.w. NMP Częstochowskiej, ul. Kochanowskiego (u Ks. Mirosława DRZEWIECKIEGO „Emira”)
Po Mszy św. adoracja Najświętszego Sakramentu do godz. 20.00;
Godz. 20.00 - Apel Jasnogórski;


20 listopada 2010 r. (sobota)
Katedra św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu
Godz. 9.00 - Msza św. pod przewodnictwem Ks. Abp. Mariana GOŁĘBIEWSKIEGO z homilią Ks. Bp. Ignacego DECA;
Po Mszy św. - PIERWSZA SESJA PROCESU BEATYFIKACYJNEGO SŁUGI BOŻEGO KS. ALEKSANDRA ZIENKIEWICZA.
Aula Papieskiego Wydziału Teologicznego - Plac Katedralny 1
Sympozjum
Rozpoczęcie ok. godz. 11.45;
Program dokładny przedstawi Ks. Rektor PWT Waldemar IREK;
Proszeni o wystąpienia:
ks. prof. J. KRUCINA; o. prof. Z. SUCHECKI; ks. bp. A. DYCZKOWSKI; prof. T. SZOSTEK, dr S. BOGACZEWICZ; oraz byli duszpasterze akademiccy: ks. J. ŻOŁNIERKIEWICZ, ks. J. NOWACZYK, ks. W. ANDRZEJEWSKI, ks. S. PUCHAŁA, ks. A. PRZYBECKI ...


21 listopada 2010 r. (niedziela)
Kościół NMP na Piasku
Godz. 10.30 - Msza św. pod przewodnictwem Ks. Kard. Henryka GULBINOWICZA;
Po Mszy św. odsłonięcie i poświęcenie tablicy pamiątkowej na frontonie budynku dawnego CODA przy ul. Katedralnej 4
Godz. 12.30 - Kościół Św. Krzyża:
Koncert okolicznościowy przygotowany przez Polskie Stowarzyszenie Estradowe „Polest”
.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
admin
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 288
Przeczytał: 127 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:03, 05 Lis 2010    Temat postu: Sługa Boży ks. Aleksander Zienkiewicz

..

Sługa Boży ks. Aleksander Zienkiewicz - rektor WSD we Wrocławiu,
katecheta, duszpasterz akademicki,WUJEK. foto.Andrzej Ławrynowicz







I ja, człowiek nie dający się porywać żadnym napuszonym ceremoniałom, gestom pełnym sztucznego patosu, z góry projektowanym na granie na ludzkich emocjach peanom, przed tym napisem, będącym świadectwem życia wspaniałego Człowieka, cicho, z żalem i pokorą, chylę głowę. Gdy odchodzą tacy Ludzie, wraz z nimi ze świata ubywa wiele miłości, i staje się on przez to gorszy.

(Andrzej Ławrynowicz)

.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez admin dnia Śro 18:29, 21 Lut 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum - Galeria Zdrowia, Marketingu i Rozrywki - Strona Główna -> 1 Liceum Ogólnokształcące - Wrocław Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin