Autor |
Wiadomość |
Agnieszka |
Wysłany: Pon 14:32, 26 Maj 2008 Temat postu: |
|
Nie matura a chęć szczera zrobi z Ciebie... ekspedientkę |
|
|
Logos |
Wysłany: Nie 15:31, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
Uprzejmie informuję, że film z Jubileuszu 100-lecia budynku VictoriaSchule i I Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu jest już gotowy i można go nabyć w Towarzystwie Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS w Koszalinie, albo u autorów filmu – Tatiany i Władysława Pitaków.
Koszt płyty dvd wynosi 30 zł + 5 zł (koszty wysyłki listem poleconym na terenie RP)
Można dokonywać zamówień z przedpłatą na konta (do wyboru):
1. Towarzystwo Terapii i Kształcenia Mowy LOGOS
75-900 Koszalin – Kretomino, ul. Pieczarek 4
Konto nr 49 1020 2791 0000 7602 0009 2346
Tytuł wpłaty: refundacja dvd-Liceum
Lub
2. Władysław Pitak
75-900 Koszalin-Kretomino, ul. Pieczarek 4
Konto nr 51 1020 2791 0000 7102 0048 6860
Tytuł wpłaty : honorarium autorskie za dvd-liceum
Zamówienia i wysyłka płyty dvd do osób zamieszkałych poza granicami RP odbywa się według odrębnych zasad.
Cały zysk z dystrybucji nagrania będzie przeznaczony na cele statutowe Stowarzyszenia Absolwentów i Sympatyków I Liceum Ogólnokształcącego we Wrocławiu.
Szczegółowe informacje dot. składania zamówień:
logos@logos.pomorze.pl
Tel. (094) 340-60-06]
Fragmenty filmu można obejrzeć klikając kolejno na poniższe adresy
www.rodowy.pl/video/100intro.WMV
www.rodowy.pl/video/100end.WMV
www.rodowy.pl/video/jubileusz100.WMV |
|
|
Poprawkowicz |
Wysłany: Pon 16:17, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
Jesteśmy więc w zasadzie zgodni co do pewnych sytuacji. Było , minęło.
Co do ciemnych dni naszego liceum, to wydaje mi się,że na jubileuszu było kilka okazji do ich wspomnienia.
Jedna absolwentka (córka generała) na estradzie przez kilka minut opowiadała o historii powstania pomysłu na pomnik gen.Świerczewskiego i o tym, jak syn innego generała zdawał maturę.
Ma być z tego jubileuszu film na dvd, ale kiedy nie wiem. W internecie ma się pojawić informacja.
Pozdrówki
|
|
|
jkowalski |
Wysłany: Pon 13:56, 10 Gru 2007 Temat postu: cukierman |
|
Cukierman zeczywiscie nie nalezala do popularnych ani tym bardziej lubianych nauczycieli. Intner byl postacia innego kalibru i charakteru. To co znim zrobiono bylo niczym innym tylko niegodziwoscia. To co mnie uderzylo jest przemilczanie ciemnych dni naszego liceum lub chowaniewm glowy w piasek a marzec 68 byl tym okresem.
Swoja droga nie pamietam aby Cukierman wyzywala sie na kims z powodow ideologicznych, chociaz nie ukrywala swoich sympatii komunistycznych. Ja bylem sowsiem bolszoi nul ale nie mialem o to do niej prestensji. Prawde mowiac dawala mi taki wycisk ze nauczylem sie rosyjskiego dosyc dobrze, tak ze po kilkunastu latach moglem nieoczekiwanie wykorzystac te znajomosc jezyka na emigracji. |
|
|
Poprawkowicz |
Wysłany: Pon 3:58, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
Cukierman Anna ur. 19.III.1918 w Połtawie (ZSRR) nauczyciel I LO wykszt. średnie
Ta pani usiłówała mnie nauczyć języka rosyskiego, ale nie bardzo miałem na to ochotę, gdyż sama nauczycielka była niesympatyczna (ciagle się o coś mnie czepiała), a ja odwzajemniałem się tym samym. Ona piała z zachwytu nad rozwojem systemu komunistyczne w Związku radzieckim i miała nadzieję na taki sam w Polsce. A ja byłem przeciweko temu systemowi i nie ukrywałem swoich poglądów.
Jak to się skończyło?
W klasie 9 otrzymałem na koniec roku ocenę niedostateczną z przedmiotu : język rosyjski, a nowy rok rozpocząłem od zdawania poprawki. Egzamin zdałem i do końca liceum byłem najlepszy z rosyjskiego, ale i tak przy odpowiedziach otrzymywałem zaledwie dostateczny.
Po maturze dowiedziałem się, że głównym powodem szykan pod moim adresem były nie tylko przekonania polityczne, ale wyznanie religijne i to, że nie ukrywałem swojego zaangażowania w kościele jako ministrant.
==================
==================
Uważam, że poszedłem śladem moich rodziców, którzy, mimo prześladowań ze strony Niemców i Rosjan, wyszli z wojny z czystą kartą i po wojnie nadal pielęgnowali tradycje rodzinne i polityczne przodków.
Nie sądzę, aby pani Cukierman mogła poszczycić się chlubną przeszłością. Jako członek PPR, a potem PZPR - tępiła wśród uczniów wszelkie przejawy patriotyzmu. To, że Łasisz nie stanął w jej obronie mało mnie interesuje - jeszcze jeden komuch z tej samej partii . |
|
|
j kowalski |
Wysłany: Sob 15:45, 08 Gru 2007 Temat postu: niechlubny rok 1968 |
|
w internetowej historri naszego liceum nie doczytalem sie informacji o nauczycielach pochodzenia zydowskiego. Czyzby o nich calkowicie zapomniano ?
Moim wysmienitym pedagogiem byl prof Intner, matematyk (pseudo Mamut). Nauczycielka rosyjskiego byla prof Cukierman. Oboje zostali relegowani ze szkoly za pochodzenie ! Wspominam prof Dryjanskiego, mego wychowawce w tum czasie, ktory chyba jako jedyny zdobyl sie na odwage protestu w ich obronie.
Zasluzony w historii LO dyr Lasisz nie popisal sie w tym okresie wykonujac sluzbiscie rozkazy partyjne.
Wspomnienie tego okresu w historii naszego LO nie powinno byc przemilczana karta. Swoja drogo prof Intner byl badzo sasluzony dla naszego LO a nie doczekal sie nawet wymienienia jego nazwiska . |
|
|